Lis 8 2010
Rok 2011- Rosja wchodzi do Europy
Dosłownie. Końcówka 2010. Stare mocarstwa europejskie chcą budowy nowej Europy, z Rosją. Mocarstwa euroazjatyckiego, stanowiącego przeciwwagę dla Chin i USA. Chcą wycofania USA z Europy. Są już niepotrzebni. Go home. Społeczeństwa Zachodu rozwalone przez multikulturowość, przeorane mentalną rewolucją 1968 roku odkryły nagle, że jedynym lekarstwem na bolączki jest budowa wspólnoty, spojonej jednym celem. Narodowym. Zachód odkrywa nacjonalizm. Tutaj mogę przestać pisać.
Cofamy się w czasie. Osłabione Niemcy, upokorzone "nagle" odkryły swoją tożsamość. Mają wspólnotę celu. Stalin pomaga w odbudowie potężnych Niemiec, licząc na nie jako "lodołamacza" rewolucji dążącego do wojny światowej. Gdy starzy imperialiści pokłócą się ze sobą i wywołają wojnę, wybawcą będzie Stalin i Sowiety połączone z USA wspólnym, niepisanym (?) oficjalnie sojuszem m.in. w celu zburzenia kolonialnego ładu. Pomimo nabytków terytorialnych i wzrostu prestiżu na świecie Sowiety są zombie zarażającym przez następne kilkadziesiąt lat syfem cały świat. Prawdziwym zwycięzcą są USA.
Wracamy do roku 2010. USA wg niektórych są mocarstwem schyłkowym. Wymiana kadr?
Rok 2011. Rosja wchodzi do Europy. Zbrojnie. Wielka Brytania broni się nadal. Tym razem bez polskich lotników...
Lis 8 2010
Konfederacje, prometeizm, nowa Rzeczpospolita Narodów
W ramach akcji prometejskiej próbowano osłabić Sowiety za pomocą czynnika narodowego (i religijnego). Za twórcę koncepcji uznaje się człowieka kresowego- Józefa Piłsudskiego. Pojawiły się teatry cichej wojny, z których prowadzono rozmaite działania wywiadowcze- m.in. obszar małych państw nadbałtyckich i rejon czarnomorski (północ- południe). Polskie służby specjalne zakładały placówki wywiadowcze, za zgodą (mniej i bardziej oficjalnie) czynników rządowych danych krajów, dzieląc się informacjami, w zamian otrzymując inne, z biegiem czasu coraz lepsze. Na północy- Łotwa, Estonia, Finlandia. Niżej Rumunia, Gruzja, inne kaukaskie, także Persja i Turcja. Wcześniejsza współpraca z Japonią stała sie tradycją; od Japonii krok do Mandżurii. Po latach, kontynuatorem idei prometejskiej był prezydent Lech Kaczyński. Czy dzisiaj ma to jeszcze sens?
Czy Polska może stać się spoiwem do nowej Rzeczpospolitej Narodów?
Jak najbardziej, wystarczy zerknąć na mapę, zauważyć, że nasze interesy na tamtym terenie są rozbieżne z interesami USA i Izraela. Wg większości krajów zachodnich Rosja musi istnieć, w takiej czy innej formie jako bufor, czynnik stabilizujący. Nasza polityka jest inna, polska racja stanu wymaga całkowitego rozpadu Rosji i osłabienia Niemiec lub przekonania ich do...wzmocnienia państwa polskiego i zaprzestania współpracy z Rosją przy 'dzieleniu' nowej Europy, antyamerykańskiej i antychińskiej.
Polska racja stanu wymaga wspołpracy z państwami zagrożonymi przez Rosję lub skłóconymi z nią. Dziwnym trafem nadal są to...Turcja, Japonia, Chiny i małe kraje nadbałtyckie plus bezpośredni sąsiedzi Białoruś i Ukraina. Historia się powtarza, czy umiemy wysnuć wnioski?
Chiny są w sytuacji psa czekającego na kość. Japonia podobnie.
http://wiadomosci.onet.pl/wiadomosci/,1,3763921,wiadomosc.html
"Prezydent Dmitrij Miedwiediew przyleciał dzisiaj rano na Wyspy Kurylskie, które od zakończenia II wojny światowej, kiedy ich okupację rozpoczął ZSRR, są spornym terytorium między Rosją a Japonią."
http://news.money.pl/artykul/rosjanie;zatrzymali;rumunskiego;szpiega,30,0,656414.html
"Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) poinformowała o zatrzymaniu rumuńskiego dyplomaty wysokiej rangi przyłapanego na gorącym uczynku podczas próby uzyskania od obywatela Rosji tajnych informacji o charakterze wojskowym."
By unicorn • General • 0 • Tags: Europa, geopolityka, historia, Józef Piłsudski, konfederacja warszawska, Lech Kaczyński, Polska, prometeizm, rzeczpospolita narodów