Unicorn - Blog
Internet Polityka Media Analizy Opinie Prawda Historia
RSS

Diligence is the mother of good luck.

— Benjamin Franklin (1706-90), American scientist, publisher and diplomat
  • Home
  • Cookie Policy
  • AjaxChat
  • Kontakt

Lis 8 2010

Konfederacje, prometeizm, nowa Rzeczpospolita Narodów

W ramach akcji prometejskiej próbowano osłabić Sowiety za pomocą czynnika narodowego (i religijnego). Za twórcę koncepcji uznaje się człowieka kresowego- Józefa Piłsudskiego. Pojawiły się teatry cichej wojny, z których prowadzono rozmaite działania wywiadowcze- m.in. obszar małych państw nadbałtyckich i rejon czarnomorski (północ- południe). Polskie służby specjalne zakładały placówki wywiadowcze, za zgodą (mniej i bardziej oficjalnie) czynników rządowych danych krajów, dzieląc się informacjami, w zamian otrzymując inne, z biegiem czasu coraz lepsze. Na północy- Łotwa, Estonia, Finlandia. Niżej Rumunia, Gruzja, inne kaukaskie, także Persja i Turcja. Wcześniejsza współpraca z Japonią stała sie tradycją; od Japonii krok do Mandżurii. Po latach, kontynuatorem idei prometejskiej był prezydent Lech Kaczyński. Czy dzisiaj ma to jeszcze sens?

Czy Polska może stać się spoiwem do nowej Rzeczpospolitej Narodów?

Jak najbardziej, wystarczy zerknąć na mapę, zauważyć, że nasze interesy na tamtym terenie są rozbieżne z interesami USA i Izraela. Wg większości krajów zachodnich Rosja musi istnieć, w takiej czy innej formie jako bufor, czynnik stabilizujący. Nasza polityka jest inna, polska racja stanu wymaga całkowitego rozpadu Rosji i osłabienia Niemiec lub przekonania ich do...wzmocnienia państwa polskiego i zaprzestania współpracy z Rosją przy 'dzieleniu' nowej Europy, antyamerykańskiej i antychińskiej.

Polska racja stanu wymaga wspołpracy z państwami zagrożonymi przez Rosję lub skłóconymi z nią. Dziwnym trafem nadal są to...Turcja, Japonia, Chiny i małe kraje nadbałtyckie plus bezpośredni sąsiedzi Białoruś i Ukraina. Historia się powtarza, czy umiemy wysnuć wnioski?

Chiny są w sytuacji psa czekającego na kość. Japonia podobnie.

http://wiadomosci.onet.pl/wiadomosci/,1,3763921,wiadomosc.html

"Prezydent Dmitrij Miedwiediew przyleciał dzisiaj rano na Wyspy Kurylskie, które od zakończenia II wojny światowej, kiedy ich okupację rozpoczął ZSRR, są spornym terytorium między Rosją a Japonią."

http://news.money.pl/artykul/rosjanie;zatrzymali;rumunskiego;szpiega,30,0,656414.html

"Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) poinformowała o zatrzymaniu rumuńskiego dyplomaty wysokiej rangi przyłapanego na gorącym uczynku podczas próby uzyskania od obywatela Rosji tajnych informacji o charakterze wojskowym."

Views: 590

By unicorn • General • 0 • Tags: Europa, geopolityka, historia, Józef Piłsudski, konfederacja warszawska, Lech Kaczyński, Polska, prometeizm, rzeczpospolita narodów

Lis 8 2010

Rok 2011- Rosja wchodzi do Europy

Dosłownie. Końcówka 2010. Stare mocarstwa europejskie chcą budowy nowej Europy, z Rosją. Mocarstwa euroazjatyckiego, stanowiącego przeciwwagę dla Chin i USA. Chcą wycofania USA z Europy. Są już niepotrzebni. Go home. Społeczeństwa Zachodu rozwalone przez multikulturowość, przeorane mentalną rewolucją 1968 roku odkryły nagle, że jedynym lekarstwem na bolączki jest budowa wspólnoty, spojonej jednym celem. Narodowym. Zachód odkrywa nacjonalizm. Tutaj mogę przestać pisać.

Cofamy się w czasie. Osłabione Niemcy, upokorzone "nagle" odkryły swoją tożsamość. Mają wspólnotę celu. Stalin pomaga w odbudowie potężnych Niemiec, licząc na nie jako "lodołamacza" rewolucji dążącego do wojny światowej. Gdy starzy imperialiści pokłócą się ze sobą i wywołają wojnę, wybawcą będzie Stalin i Sowiety połączone z USA wspólnym, niepisanym (?) oficjalnie sojuszem m.in. w celu zburzenia kolonialnego ładu. Pomimo nabytków terytorialnych i wzrostu prestiżu na świecie Sowiety są zombie zarażającym przez następne kilkadziesiąt lat syfem cały świat. Prawdziwym zwycięzcą są USA.

Wracamy do roku 2010. USA wg niektórych są mocarstwem schyłkowym. Wymiana kadr?

Rok 2011. Rosja wchodzi do Europy. Zbrojnie. Wielka Brytania broni się nadal. Tym razem bez polskich lotników...

Views: 579

By unicorn • General • 0 • Tags: 2011, Europa, historia, polityka, Rosja, wizje

Lis 8 2010

Zabawy z historią

Pisarze, głównie scifi dzielą się na zwolenników i przeciwników możliwości podróży w czasie. Zwykle zwolenników jest więcej, w przypadku świata nauki- po połowie. Mamy czarne dziury, struny, alternatywne wszechświaty, warianty wariantów, zakrzywienia, 12 wymiarów itd. Do kompletu brakuje paradoksów i teorii (chaosu, dziadka, egzekucji, ukrytych nagród, robala, koincydencje). Wg innych historia jest żywym organizmem i odpowiednio reaguje aby zachować zasadę przyczynowości. Wszystko ma swój sens lub nie ma. Wybór należy do ciebie albo wyższej istoty. Powiedzmy, że przeniosłeś się w czasie ale nie możesz nic zmienić, nie pstrykniesz fotki dinozaurów bo wykonywanie i utrwalanie zdjęć pojawiło sie trochę później...Do przyszłości nie polecisz jak Marty McFly ponieważ ona nie zaistniała. Wieczna teraźniejszość. Nie ma też hord turystów z przyszłości jak mawiał S. Hawking. OK. Dlaczego zatem wielu polityków czy raczej marionetek innych wpływowych ludzi tak boi się dyskusji o patriotyźmie, Wielkiej Polsce czy mocarstwie nad Wisłą? Używając nieco abstrakcyjnych pojęć można napisać, że boją się zmian, o której tak pięknie nawijał Obama, a dzisiaj Republikanie obiecujący Demokratom wielką "change."

Dla takich ludzi samo pisanie- mocarstwo polskie, Konfederacja Warszawska, Rzeczpospolita Narodów jest groźne. Wyzwala w ludziach dziwne emocje. Nikt nie lubi być poniżany, każdy chce odczuwać dumę ze swego kraju. Nam funduje się terapię wstrząsową, odbrązawia się (kłamliwie) postacie mogące stanowić wzór a zarazem podnosi się starczy pisk, gdy obóz przeciwny odbrązawia autorytety, które nigdy nimi nie były. Wtedy jest zagrożenie demokracji i skandal. I trzepot skrzydełek złożonej Aborczej odlatującej na Kubę :>

Pomyślicie, przeceniam siłę internetu czy blogerów. Wystarczy, że jedna, jedyna osoba zapragnie zmienić przyszłość i to się stanie. Pytanie, co dalej będzie, czy upragniony cel - obojętnie jaki byłby planowany- zostanie osiągnięty, pozostaje otwarte. Ale chyba warto próbować?

Views: 521

By unicorn • General • 0 • Tags: czas, historia, imperium, mocarstwo, podróże, polityka, Polska

Lis 8 2010

Obrazki kampanijne

Przed wyborami kandydaci obiecują różne rzeczy. Ponoć obiecują to, co ludzie chcą usłyszeć. Od kilku dni słyszę, że powinniśmy dbać o kulturę, sport i inwestycje. Kandydat A i kandydat B obiecują lepsze wykorzystanie środków unijnych lub przyciągnięcie strategicznego inwestora. Inny chwali się, że zasiada w Radzie ponad dwadzieścia lat. Aż chce się dopisać, no i co z tego, nic nie zrobiłeś, won. Kandydat kulturalny z rozmachem prezentuje wizję rozbudowy centrum miasta, inny chce żeby miasto słynęło z jakiegoś zespołu sportowego. Ci od kultury natrętnie wpychają ulotki do skrzynki, na plakatach prezentując się godnie. Słowa klucze to: lepsza przyszłość (dla kogoś na pewno), rozwój (lub niedorozwój kandydatów), rozsądek i dobro mieszkanców (tak, czasem są mieszkańcy, przed wyborami). Mało kto wspomina o drogach (widocznie są doskonałe), dzieciach i młodzieży (niech się dopalają i wegetują obserwując starszych lub przejrzałych na kilku stołkach) i oszczędzaniu (wiadomo, wygrany rozda stanowiska następnym). Jeden z kandydatów na radnego (litościwie przemilczę resztę) na pytanie, czy nie warto byłoby wrócić do pracy radnego za dietę dzienną- zwrot kosztów dojazdu lub posiłek lub 1 zł, odparł ze zdziwieniem- coś pan. Nikt nie martwi się o starszych (i tak umrą niedługo). Czasem wspomni się ścieżki rowerowe i "przedsiębiorczość."

Ludzie biedni nie istnieją. A wieczór mile zakończymy imprezką w najdroższym lokalu. Bawmy się, droga elito. Elito śmierdząca fałszem. Sprzedajna frazesami.

Nie lubię siąpiącego deszczu ale wczoraj zrozumiałem, że może padać kolejny tydzień. Przynajmniej spłucze plakaty kłamców z tablic.

Views: 537

By unicorn • General • 0 • Tags: bajki, historia, kandydaci, lipa, polityka, samorząd, ściema, wybory

Wrz 27 2010

'Nowa Polska', nowe zadania

W procesie "utrwalania" władzy ludowej ważną rolę odegrało wojsko. Ludowe rzecz jasna lub "odrodzone", używając nazewnictwa jedynie słusznego. Niemniej początkowo liczne wrogie elementy próbowały zakłócać "dziejową misję" odpowiednich organow odpowiedzialnych za ład i porządek. Aby wyeliminować problem stosowano srodki zapobiegawcze jak i aktywne. Jak zatem wyglądała sytuacja w armii?

"1 stycznia 1946 r. w służbach Informacji WP było 725 etatowych pracowników operacyjnych, w tym 517 oficerów i podoficerów radzieckich (71,3%), a tylko 208 oficerów i podoficerów polskich (28,7%). Na 166 stanowisk kierowniczych w ówczesnych organach kontrwywiadu wojskowego- 150 zajmowali oficerowie radzieccy, tj. 90,3%, a oficerowie polscy 16, tj. 9,7%. Duże zmiany nastąpiły pod koniec pierwszej połowy 1946 r. Na ogólną liczbę 850 pracowników operacyjnych Informacji WP oficerowie polscy zajmowali już 517 stanowisk (64,4%), a oficerowie radzieccy 333, tj. 35,6%. Na 178 stanowisk kierowniczych, oficerowie radzieccy zajmowali jeszcze 138, tj. 77,6%, a oficerowie polscy 40, tj. 22,4%. W 1947 r. obsada kierowniczych stanowisk w Informacji WP przez oficerów radzieckich spadła do 60% ogólnego stanu."

Za: J. Poksiński, "TUN". Tatar. Utnik. Nowicki. Represje wobec oficerów Wojska Polskiego w latach 1949- 1956, Warszawa 1992, s. 62.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że wymienione wyżej liczby są nieprecyzyjne co do określenia "polski oficer". Wielokrotnie "polskim" oficerem okazywał się osobnik pochodzenia ukraińskiego czy żydowskiego...

Dalsze statystyki są równie wymowne:

"Na 44 oficerów śledczych 21 miało od 20 do 25 lat, 17- od 26 do 30 lat, 6- od 32 do 37 lat. Najmłodszym był por. Kazimierz Turczyński. W 1950 r. ukończył 20 lat. Najstarszym był kpt. Anatol Borel (urodził się w 1913 r.). 5 oficerów śledczych miało wykształcenie zawodowe, 29, tj. 65,9%- nie ukończone gimnazjum ogólnokształcące, 6 (ppłk Henryk Żytomierski, ppłk Edmund Czekała, mjr Michał Sztern (Stern), mjr Eugeniusz Niedzielin, kpt. Franciszek Ostrowski, mjr Zbigniew Krauze)- ukończyło gimnazjum i liceum. Mjr Henryk Olejniczak w 1952 r. ukończył Uniwersytet Poznański. Ponad połowa, tj. 26 osób (58,5%), to absolwenci Oficerskiej Szkoły Informacji, 3- Centralnej Szkoły Oficerów Polityczno- Wychowawczych, 7- oficerskich szkół specjalistycznych. Kpt. Anatol Borel był absolwentem szkoły NKWD", ibidem, s. 65.

Jak stwierdza autor książki:

"W różnym stopniu tych przewinień czy przypadków naruszania podstawowych zasad procedury karnej dopuszczali się następujący oficerowie Naczelnej Prokuratury Wojskowej: gen. bryg. Stanisław Zarakowski, płk. Józef Feldman, ppłk Maksymilian Lityński, płk Marian Frenkiel, ppłk Helena Wolińska, ppłk Mieczysław Dytry, ppłk Henryk Ligięza, płk Feliks Aspis, ppłk Zenon Rychlik, mjr Stanisław Banaszek i kpt. Mieczysław Mett", ibidem, s. 248.

Views: 550

By unicorn • General • 0 • Tags: Informacja, komunizm, Poksiński, TUN, WP, zbrodnie

Sie 27 2010

Mechanizm zniewalania

Po wkroczeniu Armii Czerwonej na Lubelszczyznę okazało się, że Polacy nie pałają miłością do "wyzwolicieli". Co więcej mają zorganizowaną sieć administracyjną i konspiracyjną. Coś trzeba było z tym zrobić i podpisano porozumienie (PKWN z ZSRS), w którym "władze polskie" przekazały właściwie swoje uprawnienia na rzecz Sowietów do momentu zakończenia wojny. W tzw. strefie operacyjnej Armii Czerwonej można było zatrzymywać polskich obywateli, szczególnie tych nieprawomyślnych i rozbrajać kierując do "odrodzonego Wojska Polskiego." Ucieczka z tegoż wojska oznaczała, że w przypadku następnego aresztowania żołnierzy czeka wywózka. Powstałe wojenne komendantury zajmowały się...rozwiązywaniem delegatur prawowitego rządu i powoływaniem własnych władz.

Następnie pojawiły się sowieckie służby specjalne, których zadaniem było wyłapywanie osób związanych z podziemiem niepodległościowym, na podstawie wcześniejszego rozpoznania (oddziały NKWD i NKGB, AL, agentura, donosy, przesłuchania). Ochoczo wsparły proces budowania "polskich" organów bezpieczeństwa, np. poprzez przydzielanie doradców. Doradcy byli oczywiście udzielnymi panami i szarogęsili się po urzędach. Posiadali własną agenturę, niezależną od...bratnich przecież służb. Sprawdzam! mottem Stalina. Ale i tak komuniści byli słabi jak niemowlę a zatem oprawca proletariatu "skierował do Polski 64. Zbiorczą Dywizję NKWD, w skład której wchodziły: 2., 11., 18., 98., 108., 104. pułk pograniczny, 145. pułk strzelecki WW NKWD, 198. batalion motorow- strzelecki Wojsk Wewnętrznych NKWD i 107. samodzielna grupa manewrowa. Rozkaz jej formowania wydano 13 października 1944  r.- dzień po tym, jak Stanisław Radkiewicz zawiadomił Moskwę o przygotowywaniu przez antykomunistyczne podziemie w Lublinie zamachu na przedstawicieli PKWN. W lutym 1945 r. przysłano też- do województwa białostockiego- 62. i 63. ZD NKWD. "[62. odwołano w październiku 1945, 63. w kwietniu 1945- Unicorn].

Za: A. G. Kister, Studium zniewalania. Walka aparatu bezpieczeństwa z polskim zbrojnym podziemiem niepodległościowym na Lubelszczyźnie (1944- 1947), Kraków 2005, s. 28 i wcześniejsze oprac. na podst. ww. s. 23- 27.

Dekret o przymusowej mobilizacji do wojska Berlinga (15 sierpnia 1944 r.), o rozwiązaniu na terenach podległych PKWN tajnych organizacji (24 sierpnia 1944 r.) oraz dekret o karaniu faszystowsko- hitlerowskich zbrodniarzy i zdrajców (31 sierpnia 1944) miały na celu osłabienie podziemia i podzielenie społeczeństwa, pomimo faktu, że ostatni dekret był raczej oczekiwany. Niemniej ludzie mieli własny rozum i widzieli, kto pchał się do nowej władzy, często "rasowymi" komunistami z nadania Sowietów byli...gestapowscy konfidenci.

Mało kto ma świadomość, że w procesie tworzenia rodzimej bezpieki ważną rolę odgrywały nie tylko względy polityczne ale i...rodzinne. Płynne przejścia między PPR, milicją, agenturą NKWD a ludowym wojskiem powodowały, że najzwyczajniej w świecie tworzyły się grupy oddane nowej władzy. Oddane z przyczyn prozaicznych: wyobcowani ze środowiska, w którym mieli działać, uważani za zdrajców, nie bez powodu, często przedstawiciele dawnych mniejszości: Ukraińcy, Żydzi i...volksdeutsche, musieli oprzeć się na komunistach, jeśli chcieli przeżyć. Znowu liczyli się przedwojenni "ideowcy" (członkowie KPP, KPZU, KPZB, KZMP, GL- AL) oraz ich rodziny. Stąd tak trudne jest rozliczenie komunizmu w Polsce: przez lata grupy wymienione stworzyły własne państwo w państwo, niczym pasożyt żerujący na zdrowym organiźmie. Każda próba, nawet najmniejsza zmiany zastanej sytuacji (służby specjalne, partie polityczne, prasa, dyplomacja, na początku i wojsko) powoduje nadal ujadanie i wściekły syk potomków czerwonych zdrajców niosących krew na bagnetach pod hasłem wyzwolenia...

Praca agenturalna dawała rezultaty ale początkowo "utrwalano" władzę ludową poprzez potyczki, palenie wsi, stosowano prowokacje, np. podrzucano broń, tworzono oddziały pozorowane aby podsycać lokalne animozje, rabowano mienie, zatrzymanych mordowano lub  zabijano "podczas ucieczki." Podczas przesłuchiwania więźniów bito ich drewnianymi kłodami a wcześniej oficerom śledczym podawano alkohol. Po zakończeniu wojny akcja "rozładowania lasow" przybrała na sile. Autorka książki pisze o znamiennym fakcie, gdy 15 maja 1945 r. "minister Bezpieczeństwa Publicznego Stanisław Radkiewicz wykonał gest polityczny będący odpowiedzią na zarzuty dotyczące bestialstwa i demoralizacji w podlegających mu instytucjach i wydał Rozkaz nr 19. Właściwie można by uwierzyć w szczerość tego gestu, gdyby nie sposób, w jaki problem został wyrażony:

"Funkcjonariusze bezpieczeństwa publicznego podczas BICIA osób podejrzanych stosują niejednokrotnie niedopuszczalne metody BICIA i ZNĘCANIA SIĘ. Opisane metody przejęte od hitlerowców i faszystów są niegodne funkcjonariuszy bezpieczeństwa państwa demokratycznego", ibidem, s. 98.

"24 maja 1945 r. Rada Ministrów podjęła uchwałę dotyczącą wzmocnienia KBW 2 brygadami zaporowymi Wojska Polskiego i 4. DP WP, a odpowiedzialnym za reorganizację uczyniono Ministerstwo Obrony Narodowej", ibidem. Tego samego dnia wydano rozkaz Dowódcy WP, który wprowadzał jednostki WP do walki z podziemiem. Ogłoszenie amnestii w sierpniu 1945 spowodowało...napływ ludzi do partyzantki niepodległościowej. Do kompletu brakuje ORMO i mamy kolejne walki, często między wsiami budowanym od podstaw ze zrębów konfidenckich a mieszkańcami zastanymi, sprzyjającymi "leśnym."

Views: 565

By unicorn • General • 0 • Tags: antykomunizm, historia, komunizm, partyzantka, polityka, PPR, Sowiety, zniewalanie

Sie 9 2010

Imperializm na Marsie

Jak dla mnie kosmiczny odjazd socjalistyczny. Wstrętne burżuje skumani z robotami i obcymi chcą porwać naszą planetę abyśmy wszyscy słuchali reggae i pili szczyny udające piwo. A co ze swojską wódką, gdzie machorka i denka od butelek, w końcu, gdzie się podziały derki na konie. Tyle tytułem wstępu:

"Stanisław Lem

Imperializm na Marsie

Autorzy amerykańskich Sc-Fc traktują elementy otaczającej ich kapitalistycznej rzeczywistości jako po wiek wieków dane, stałe i niezmienne. Jednym z takich świętych, nienaruszalnych tabu jest własność prywatna, tak tedy podnoszą ją do rangi absolutu i rzutują w najdalszą przyszłość, na jej podstawach usiłując wznosić swoje wymarzone utopie. Wynik tego eksperymentu już nie zależy od nich i jest całkowicie jednoznaczny: otrzymujemy w taki sposób obłędne, przerażające, makabryczne wizje, a dzieje się tak dlatego, ponieważ egzystujący w stadium agonalnym imperializm nie ma przed sobą żadnych w ogóle dróg rozwoju i przedłużenie w przyszłość jego stosunków społecznych prowadzi do nikąd. To stwierdzenie jest jednakowo ważne dla opowieści artystycznie najgorszych i najlepszych, tyle, że najgorsze są bardziej sprzeczne  wewnętrznie, nielogiczne i zakłamane, lecz piętno rzeczywistości wyciska się nieubłaganie również i na nich, albowiem pisarz nie może wyjść poza społeczeństwo i tworzyć w oderwaniu od nurtujących je problemów; jeśliby tak uczynił, to nie powstanie ani dobra literatura, ani zła, ale żadna. W takich warunkach w ogóle nie można by pisać. Na przykładzie amerykańskiej fantastyki naukowej dostrzegamy, że przyjmując jako założenie kapitalistyczne stosunki produkcji i własności niesposób stworzyć godnej człowieka perspektywy przyszłości świata.

Całkowicie odmiennie rzecz przedstawia się w społeczeństwie, budującym socjalizm. Z niego wszystkie drogi prowadzą w przyszłość i dlatego przed pisarzem- twórcą fantastyki naukowej otwierają się tu oszałamiające swym bogactwem horyzonty. Gdy jednak pisarz stara się być głuchy na głos konieczności historycznej i los klasy rządzącej państwa imperialistycznego utożsamia z losem ludzkości, pojawiają się obrazy walczących ze sobą planet, martwych, zrytych kraterami bombowych grobów, zboczeń seksualnych na wszystkich możliwych światach, obrazy społeczeństwa rządzonego terrorem i przekupstwem, przed którego potwornością zbawić może tylko ucieczka w obłęd lub śmierć...Ale to przecież nie jest wcale fantazja, to przecież znowu- jeszcze raz- dzisiejsza Ameryka...i czy nie miałem racji, mówiąc o realnych treściach fantastyki naukowej?

Życie Literackie 1953 Nr 7, Kraków."

Za: Liber lizusorum, wyb. S. Kobierzycki, Warszawa 1991, s. 90- 91.

Views: 548

By unicorn • General • 0 • Tags: fantastyka, historia, imperializm, komunizm, Lem, liber lizusorum, Mars, polityka, propaganda

Sie 6 2010

Czy Stalin był konfidentem Ochrany?

Wśród osób mających wpływ na najnowszą historię (czytaj: zdemolowały życie milionom lub ich tego życia pozbawiły) większość ma jakieś związki ze służbami specjalnymi. Jedni byli pracownikami, inni byli nadzorującymi służby a jeszcze inni, kapusiami. Istnieje powiedzenie, że kto raz wdepnął w środowisko specsłużb ten jest w nich do końca życia. Swego lub danej agencji. Trudno oceniać czy w życiorysach wielu były to epizody czy sprawa ciągnęła się przez dłuższy czas. Wkraczamy w strefy tak znienawidzonych przez "poważnych badaczy" teorii spiskowych. Jak czulibyście się wiedząc, że I wojnę wywołano by się pozbyć nadwyżek broni, zniszczyć Rosję i Austro- Węgry albo, że Stalin szantażował Roosevelta i  Churchilla ujawnieniem dokumentów? Hm, tego nie ma w podręcznikach? Cóż, smutne. Hitler, Mussolini, Piłsudski (sprawa gen. Zagórskiego i "stare" kwity), inni złośliwie dopiszą…Roosevelt i Stalin. Mniejsi i więksi. Poprzestańmy na Stalinie:

"Po rewolucji lutowej 1917 roku Rząd Tymczasowy utworzył kilka komisji i ujawniono wtedy wielu zasłużonych prowokatorów. Kiedy władzę zdobyli bolszewicy, sytuacja dziwnie sie zmieniła. Zaledwie rok pracowała wykrywająca prowokatorów komisja specjalna przy Archiwum Historyczno- Rewolucyjnym w Piotrogrodzie. Już w  1919 roku komisję zlikwidowano. Zdążono jednak zdemaskować dwunastu prowokatorów wśród bolszewików. Tylko trzynastego, o kryptonimie "Wasilij" jakoś nie udało się wykryć.

Pogłoski, że Koba jest prowokatorem, pojawiły się już na samym początku jego działalności. Kiedy zaczynałem pisać tę książkę, w alei Kutuzowa mieszkała Olga Szatunowska, w partii od 1916 roku, i osobista sekretarka przewodniczącego Bakijskiej Komuny, Stiepana Szaumiana. Rzecz jasna w latach trzydziestych była represjonowana, w czasach Chruszczowa zrehabilitowana i zajmowała wysokie stanowisko w Centralnej Komisji Kontroli Partyjnej. Szatunowska wielokrotnie mówiła publicznie: "Szaumian był święcie przekonany, że Stalin jest prowokatorem." Opowiadał o swoim aresztowaniu w  zakonspirowanym mieszkaniu w 1905 roku. Adres znał tylko jeden człowiek- Koba. Trzy lata pracowała na przedmieściach Tyflisu tajna drukarnia, a  na wiosnę 1906 roku maszyny zabrała policja. I znowu uporczywe pogłoski- Koba. O podejrzeniach Szaumiana zaświadcza nie tylko opowieść Szatunowskiej, ale i ujawnione niedawno dokumenty:

'Do bakijskiej Ochrany. Wczoraj zebrał się bakijski komitet SDPRR. Na zebraniu obecny był wysłannik centrali Dżugaszwili- Stalin. Członek komitetu, Kuźma (partyjny pseudonim Szaumiana), i inni członkowie oskarżyli Dżugaszwilego- Stalina o to, że jest prowokatorem i że zdefraudował partyjne pieniądze. Na co Dżugaszwili- Stalin odpowiedział tymi samymi oskarżeniami. Fikus."

Ten dokument znajdował się w tajnych zasobach Archiwum Rewolucji Październikowej. Kryptonim "Fikus" otrzymał w policji Nikołaj Jerikow. Był rewolucjonistą i jednocześnie tajnym współpracownikiem Ochrany od 1909 do 1917 roku. Do partii należał od dnia jej powstania.

Następnie "Fikus" przekazuje coś wyjątkowego interesującego: "150 rubli, które Komitet Centralny przysłał na zakup techniki (drukarni) są w posiadaniu Kuźmy, który na razie odmawia wydania pieniędzy Kobie.  (…) Koba kilkakrotnie prosił go o  to, ale Kuźma uparcie odmawia, najwidoczniej okazując brak zaufania do Koby". I właśnie wtedy policja aresztuje Kobę. Uwięzienie i zesłanie na  jakiś czas neutralizują okropne plotki. "

Za: E. Radziński, Stalin, Warszawa 1996, s. 89- 90.

Radziński niżej pisze o innym epizodzie- podczas poprawek nad wydaniem II edycji swego życiorysu w  1947 roku Stalin wprowadził zmianę. W zdaniu "od 1902 do 1913 roku był osiem razy aresztowany" poprawia na siedem. Zamiast "uciekał z zesłania sześć razy" poprawia na pięć. Czyżby nie podobało się mu jedno aresztowanie, gdy go zwerbowano? W kolejnym podrozdziale zatytułowanym wspaniale "Czy naszym krajem przez trzydzieści lat rządził agent Ochrany?" Radziński przytacza elementy historycznego puzzle: fragment szyfrówki naczelnika moskiewskiej Ochrany, w którym jest dyspozycja aby zatrzymać Stalina na granicy. Oczywiście, spokojnie wyjeżdża. Autor biografii ukazuje własną wersję, przyznaję, zachęcającą: tak jak w  przypadku Malinowskiego Stalin został agentem…za zgodą Lenina. Później jeden drugiego mógł wsypać, niepotrzebnego z uwagi na "prawdę etapu". Policja oprócz aresztowań nie miała wielkiego pożytku a "podwójni" mogli walić w carat i…reklamować nowy ład. Radziński stwierdza, że Lenin w  końcu wystawia Stalina, a raczej Malinowski wystawia.

Views: 517

By unicorn • General • 0 • Tags: agent, historia, komunizm, Ochrana, propaganda, Stalin, ZSRS

1 2 3 4 5 >»

BLOGI / FORA


~.^.~



~.^.~

Tags ins cloud

cookie konfederacja warszawska Info podróże prometeizm przyszłość struny lipa zbrodnie partyzanci Informacja scenariusze gęsia grypa komunizm Armia geopolityka ZSRS prl wojna biotechnologia contact kara pranie lipca historia Józef Piłsudski Lech Kaczyński NKWD zbrodnia 2011 antykomunizm wpływy obcy Piotrowski Stalin Mars zdrada Berling AK Litwa Poksiński czas Rockefeller asteroidy Lem mózgu fantastyka dezinformacja SB spisek bajki Ajax Chat Polska USA Bimber hakerzy eksport Mackiewicz propaganda Europa wojny Ochrana Hitler Zachód NWO Żydzi dyplomacja okupacja Stauffenberg WP rewolucja władza lewacy imperium TUN grypa Putin Sowiety polityka mocarstwo Niemcy rzeczpospolita narodów Bordziłowski 20 Rumunia zamach wizje zniewalanie partyzantka przestrzeń

Meta

  • Zaloguj się
  • Kanał RSS z wpisami
  • Kanał RSS z komentarzami
  • WordPress.org
Avatars by Sterling Adventures

↑

© Unicorn - Blog 2021
Powered by WordPress • Themify WordPress Themes
This site uses cookies More info