GRU w służbie Imperium

Gławnoje Razwiedywatielnoje Uprawlenije (GRU) powołano z myślą prowadzenia przez niego wywiadu strategicznego i agenturalnego za granicą i na całym okupowanym przez Niemców obszarze ZSRS. Z czasem do zadań dołączono globalny wywiad radiowy oraz kosmiczny. Przypuszcza się, że GRU zorganizowało i przeprowadziło nieudany zamach na papieża Jana Pawła II w 1981 r.

Wiele wskazuje również na to, iż sowieckie służby wojskowe odegrały istotną rolę w przygotowaniu i przeprowadzeniu wielkiej operacji tzw. transformacji systemu komunistycznego.

Zorganizowane struktury wywiadu woj­skowego w Rosji działały przynajmniej od czasów wojen napoleońskich. Jego centrala, zmieniając swe nazwy, pozo­stawała od poł. XIX w. podporządkowa­na Sztabowi Generalnemu.

Bolszewicy po zdobyciu nad Rosją władzy przeję­li struktury kierujące wywiadem wojskowym. O ile w stosunku do carskiej policji politycznej - Ochrany - represjonowano wielu jej oficerów, niektórych je­dynie wykorzystując w postaci konsultantów, to w przypadku wywiadu wojskowego można mówić o zachowaniu ciągłości. W nowym ludowym komi­sariacie spraw wojskowych pozostawiono Główny Zarząd Sztabu Generalnego, w którego skład wcho­dził Oddział Generał-Kwatermistrza, od grudnia
1917 r. Oddział II Generał-Kwatermistrza, będący centralnym organem wywiadu i kontrwywiadu woj­skowego sił zbrojnych Rosji.

Równocześnie jednak w maju 1918 r. powstał centralny organ wywiadu agenturalnego i wojsko­wego Opieratiwnyj Otdieł Narodnogo Komissiariata po Wojennym Diełam (Opierod Narkomwojena). Jego naczelnikiem został były sztabskapitan carskiej armii Siemion Iwanowicz Arałow. Równolegle funkcjonował wciąż Oddział II Generalnego Kwa­termistrza.

Po powstaniu w maju 1918 r. Wsierossijskogo Gławnogo Sztaba (Wsieroławsztab), kierującego budową od podstaw Armii Czerwonej, stworzono przy nim odrębny wydział wywiadowczy. W ten sposób latem 1918 r. istniały już 3 niezależne od sie­bie struktury wywiadu wojskowego.

W październiku  1918  r.  połączono  wywiad i  kontrwywiad  wojskowy  w  Riegistracyonnyje Uprawlenije (Registrupr), jako pierwszy centralny organ sowieckiego wojskowego wywiadu i kontrwy­wiadu kierowany przez Arałowa i jego współpracowników,  głównie  z  Opieroda Narkomwojena.
Odkrycie w lipcu 1919 r. przez Czeka udziału w spi­skach b. oficerów Sztabu Generalnego spowodowa­ło czystkę i odsunięcie od bezpośredniej  pracy z agenturą b. oficerów Sztabu Generalnego. Objęcie stanowiska szefa Registrupr w sierpniu  1920 r. przez J.D. Lencmana, jednego z licznych komuni­stów łotewskich w aparacie represji bolszewików, doprowadziło do reorganizacji i zdyscyplinowania pracy bolszewickiego wywiadu wojskowego. Łoty­sze także w wywiadzie wojskowym zajęli prawie wszystkie kluczowe stanowiska.

W kwietniu 1921 r. powstał w końcu jednolity, centralny organ wywiadu wojskowego łączący Regi­strupr i inne komórki w postaci Razwiedywatielnogo Uprawlenija (Razwiedupr) Sztabu RKKA. Li­czył początkowo według etatów 403 pracowników, dzieląc się na 6 oddziałów. Prócz tego istniały od­działy wywiadowcze przy okręgach wojskowych. Na przykład sztab Frontu Zachodniego, zajmujący się Polską i Litwą, prowadził wywiad do 300 km w głąb obcego terytorium.

Od kwietnia 1921 r. wywiadem woj­skowym kierował Arwid Janowicz Zejbojt, zastąpiony w lutym 1924 r. przez J.K. Bierzina, który zajmował to stano­wisko przez kolejnych 11 lat.

Od stworzenia sowieckiego wywiadu wojskowego trwała jego rywalizacja o wpływy z bolszewicką policją poli­tyczną w postaci Czeka i jej kolejnymi wcieleniami. Sowiecki wywiad wojsko­wy zwykle przegrywał tę walkę. Szef Czeka Feliks Dzierżyński domagał się od początku podporządkowania „wojskówki" Czeka, szczególnie po klęsce w wojnie z Polską. Opór wywiadu woj­skowego uniemożliwił jednak realiza­cję tego planu.  Dlatego Dzierżyński musiał w grudniu 1920 r. powołać wła­sny agenturalny wywiad zewnętrzny
- Inostrannyj Otdieł (INO) Czeka. Na­czelnik Razwiedupr pozostał jednak członkiem kolegium WCzK. Brak środ­ków powodował też, iż przynajmniej do ok. 1925 r. powstawały jednolite rezydentury   zagraniczne   Razwiedupr oraz   INO   WCzK   pod   kierunkiem wspólnych rezydentów (np.  w Pol­sce M.A. Łoganowski), a funkcjonariu­sze nieraz zmieniali swe podporządko­wanie wobec INO i Razwiedupr. Od­dzielnie pracowały  sieci  agenturalne oddziałów wywiadowczych okręgów
wojskowych.  Działania kontrwywia
dowcze pozostawały w rękach Czeka.
Wspólnie prowadzono wielkie operacje zagraniczne, jak próby wywołania po­wstań w Niemczech i Bułgarii na po­czątku lat 20. czy gry operacyjne prze­ciwko „białej" rosyjskiej emigracji.[np. operacja Trust-Unicorn]

Skutkiem tej  łączności siatki INO i Razwiedupr był jednak bałagan w pra­cy wywiadowczej. Obie strony konflik­tu - INO OGPU i Razwiedupr - propo­nowały podporządkowanie im całości pra­cy wywiadowczej za granicą. Od 1923 r. zaczęto więc rozdzielać prezydentury INO OGPU i Razwiedupr, co zakończo­no ostatecznie w 1925 r. Chociaż póź­niej jeszcze nieraz usiłowano połączyć oba wywiady - nie udawało się to wobec trwałego zjawiska rywalizacji obu służb.  Dublowanie  się i rywalizacja GRU i Czeka w działaniach wywiadow­czych mogło być też celowe dla lepszej kontroli specsłużb przez bolszewików.

W latach 20. INO, Razwiedupr ja­ko IV Zarząd Sztabu RKKA i siatka Kominternu jednak ściśle ze sobą współ­pracowały. Od 1920 r. zalecano wyko­rzystywanie za granicami Rosji siatki organizacji komunistycznych traktowa­nych jako ekspozytury wywiadu i rezer­wa kadrowa. W werbunku pomagali emisariusze Kominternu, inspirując w całej Europie powstawanie organiza­cji wojskowych w partiach komuni­stycznych, oczekujących szybkiego wkroczenia Armii Czerwonej i ogólno­światowej rewolucji. Pod koniec 1920 r. wywiad sowiecki działał skutecznie już w 15 krajach, szczególnie efektywnie w państwach bałtyckich, w Polsce i na Bałkanach, przenikając aż do po­ziomu sztabów armii przeciwników Ro­sji bolszewickiej. Działalność finanso­wano m.in. ze sprzedaży zagrabionych skarbów carskiej Rosji. Wykorzystywa­no też jeńców wojennych, szczególnie z b. armii austro-węgierskiej.

Z czasem, ze względu na groźbę dekonspiracji i częstych "wpadek" oraz kompromitacji partii komunistycznych na Zachodzie, starano się ograniczyć werbunek komunistów i zalecano wyko­rzystywać ich jedynie za wiedzą lokal­nych kompartii i Kominternu po formal­nym wystąpieniu z partii. Usiłowano też wyprowadzić wywiad z placówek dy­plomatycznych, co nigdy się w praktyce nie udało. W praktyce, ze względu na łatwość werbunku, nigdy nie zrezy­gnowano zupełnie z wykorzystywania działaczy komunistycznych w opera­cjach wywiadowczych. Np. w KPP roz­pracowaniem i agitowaniem Wojska Polskiego zajmował się na potrzeby so­wieckie zakonspirowany Centralny Wy­dział Wojskowy oraz Okręgowe Wy­działy Wojskowe KPP, w których często wykorzystywano młode kobiety. W Ro­sji w imieniu Razwiedupr prowadzono kursy szkoleniowe dla polskich komuni­stów, gdzie wykładali m.in.: Karol Świerczewski, Feliks Kon, Józef Unszlicht.

W 1920 r. zmieniono priorytety dzia­łania wywiadu wojskowego z walki z resztkami armii „białych" na rozpo­znanie ich emigracji w Europie Zachod­niej oraz szczególnie krajów Europy Za­chodniej, Japonii, Ameryki postrzega­nych jako główni przeciwnicy.

Po ustanowieniu stosunków dyploma­tycznych ze światem zewnętrznym do organizowania zagranicznych rezydentur wywiadu wykorzystywano legal­nie działające przedstawicielstwa dy­plomatyczne sowieckiej Rosji. W pozo­stałych krajach istniały rezydentury nielegalne, czasami oba rodzaje rezydentur występowały równolegle, jak np. we Francji w latach 20. Coraz większą rolę odgrywały też ataszaty wojskowe. Na skutek dekonspiracji i porażek wy­wiadu sowieckiego od 1926 r. główny ciężar działalności wywiadowczej prze­kazano do nielegalnych rezydentur.

W latach 20. uwaga wywiadu sowiec­kiej „wojskówki" koncentrowała się przede wszystkim na dużych krajach Europy Zachodniej oraz na bliskich są­siadach Rosji bolszewickiej, jak: Polska, Rumunia, Finlandia, Łotwa, Litwa, Es­tonia. Równolegle do działań WCzK i OGPU, Razwiedupr prowadził też działania przeciwko ..białej" emigracji. Korzystano szeroko z pomocy działaczy komunistycznych, pozyskiwano „bia­łych" emigrantów rosyjskich. Wywiad prowadził też działania inspirujące obce wywiady.

Za głównego przeciwnika Rosji bol­szewickiej uważano Polskę. [obecnie jest analogiczna sytuacja- Unicorn] Działania przeciwko niej prowadziły rezydentury nie tylko w Warszawie, ale i w innych krajach - w Paryżu, Berlinie, Wiedniu, a nawet USA.

Na polecenie działaczy Kominternu w 1923 r. stworzono siatkę organizacji terrorystycznej. Wybór celów ataków terrorystycznych miał wskazywać na wzajemne zwalczanie się ugrupowań prawicowych i lewicowych. Płanowano m.in. w 1923 r. zamordowanie Piłsudskiego, tak aby podejrzenie o za­mach skierować na obóz endecki w celu wywołania  konfliktu   wewnętrznego w Polsce.

Najgłośniejszy był jednak straszliwy wybuch magazynów z amunicją w Cy­tadeli Warszawskiej w październi­ku 1923 r., w wyniku którego ucierpiały setki osób. Skutkiem zamachu w Cy­tadeli była aktywizacja działań polskiego kontrwywiadu i faktyczne rozbicie sowieckiej rezydentury w 1924 r. Nowym rezydentem został Grigorij Zubow,  a odbudowę sieci agentury powie­rzono M. Skakowskiej, działającei wcze­śniej w Paryżu. Aresztowana w lip­cu 1926 r., skazana na 5 lat ciężkich robót, do ZSRS wróciła w 1931 r. Wy­wiadem wojskowym na terenie Polski kierował wówczas Wasilij Talbow. Po­dejmowano też próby przeniknięcia do centralnych instytucji wojskowych  II RP. Wśród zwerbowanych ofi­cerów znalazł się m.in. gen. bryg. Mi­chał Żymierski, późniejszy marszałek WP w komunistycznej Polsce.

Od połowy lat 20. do 1934 r. centrala wywiadu wojskowego Razwiedupr skła­dała się z 4 wydziałów. Najsilniejszym z nich był Oddział III - informacyjno-statystyczny - będący centrum prac analitycznych wywiadu wojskowego, systematyzujący m wszystkie zdobywa­ne informacje. Oddział II realizował przekazywane mu zlecenia wywiadow­cze. Oddział I zajmował się wywiadem wojskowym, a IV - kontaktami z cudzo­ziemskimi ataszatami wojskowymi

Koniec lat 20., szczególnie rok 1927, zaznaczył się szeregiem porażek so­wieckiego wywiadu wojskowego w różnych krajach świata, szczególnie w An­glii, czego efektem była dekonspiracja siatek wywiadowczych w innych pań­stwach. Kolejna fala „wpadek" miała miejsce w latach 1932-1934. Towarzy­szyło jej przenikanie agentów obcych wywiadów w szeregi sowieckie razwiedki, m.in. sukcesy polskiego Od­działu II. W tym czasie kontrolę nad działalnością struktur wywiadu wojskowego i cywilnego sprawował już osobiście Józef Stalin. Wywiad wojsko­wy pozostawał wyraźnie w tyle za suk­cesami OGPU.

Spowodowało to podjęcie przez Biuro Polityczne działań na rzecz usprawnienia funkcjonowania Razwiedupr, które pod­porządkowano bezpośrednio narkomatowi obrony, a nie jak wcześniej Sztabowi RKKA. Przebudowano i usprawniono system rezydentur i sieć agentury. Główne zainteresowanie skierowano na: Polskę, Niemcy, Finlandię, Rumunię, Anglię, Japonię, Mandżurię, Chiny.

W celu ściślejszej kontroli nad wy­wiadem wojskowym i dla jego doskona­lenia Politbiuro naznaczyło na zastępcę szefa Razwiedupr J. Bierzina naczelnika wywiadu OGPU - INO A.K. Artuzowa. Miał on wybitne sukcesy wywiadow­cze, jak zwerbowanie słynnej „piątki z Cambridge" (m.in. Kim Philby).[plus Burgess, Blunt, Cairncross i Maclean-Unicorn] Ścią­gnął też współpracowników z INO- czekistów, którzy objęli szereg waż­nych funkcji. Faktycznie oznaczało to poddanie wywiadu wojskowego kontro­li rywalizującej z nim służby - OGPU.
Konflikty między funkcjonariuszami wojskowymi - „bierzincami" a „czekistami" przyprowadzonymi przez Artu­zowa - były fragmentem większego starcia w latach 30. między wojskiem a rozbudowywanym aparatem NKWD, któremu również poruczono kontrolo­wanie armii. Artuzow w 1936 r. stwier­dził  wprost:   „Stalin,  kierując  mnie do Razwiedupr, powiedział, że muszę być tam jego oczami i uszami".

Artuzow zaproponował i zrealizował w 1935 r. reformę centrali wywiadu przez połączenie oddziałów II i III- struktur zdobywających informację i oddziałów analitycznych, upodabnia­jąc je do INO OGPU, w którym wcze­śniej sam pracował. Nowy podział wy­różniał 5 oddziałów. Główną rolę od­grywały dwa oddziały wywiadu

strategicznego - I europejski i II krajów Wschodu. Oddział wywiadu technicz­nego koncentrował się na zdobywaniu informacji o technice wojskowej i o wer­bunku agentów spośród pracowników fabryk i laboratoriów wojskowych. Od­dział operacji za granicą przygotowywał kadry partyzantów do działań na tyłach wroga na wypadek wojny.

Ostatni od­dział kierował wywiadem wojskowych okręgów przygranicznych przerzucają­cych agenturę do krajów sąsiednich.
Kierownikami oddziałów po reorgani­zacji zostali „czekiści", którzy przyszli tu razem z Artuzowem.

W latach 1937-1938 wywiad wojsko­wy został znacznie osłabiony na skutek fali represji stalinowskich. Pretekstem był szereg porażek wywiadu, szczegól­nie z lat 1932-1934. Wcześniej Razwie­dupr samo było wykorzystywane do li­kwidacji funkcjonariuszy NKWD prze­bywających za granicą. Stalin oficjalnie stwierdził, że „Razwieduprawlenije ze swoim aparatem wpadło w ręce Niem­ców", dając sygnał do likwidacji kadr „wojskówki". Szeregi wywiadu podzie­liły los większości korpusu oficerskiego Armii Czerwonej w tym czasie po aresztowaniu marszałka Michaiła Tuchaczewskiego. Odmawiających po­wrotu do kraju funkcjonariuszy Razwie­dupr likwidowały specjalne mordkomanda NKWD. Jak pisze b. oficer GRU W. Suworow: „Podczas czystki 1937 r. GRU zostało całkowicie zniszczone, represje dotknęły nawet babcie klozetowe i kucharzy". Spowodowało to również zerwanie ciągłości pracy z agenturą za­graniczną i chaos w centrali. Ofiarami czystki stało się kierownictwo centrali i wszyscy naczelnicy oddziałów. Od 1938 r. pojawiły się nowe kadry, często niemające doświadczenia w pra­cy wywiadu wojskowego, co nazwano „czasem majorów" - starsi oficerowie zostali już zgładzeni, podobnie jak prawie cały korpus oficerski Armii Czerwonej. Ogólny nadzór nad Razwiedupr przyjął na siebie Nikołaj Jeżów - szef NKWD.

W latach 1937-1940 aresztowano i stracono 5 kolejnych naczelników Ra-Zwiedupr RKKA: J.K. Bierzina w 1937 r., S.P. Urickiego w 1937 r., S.G. Giendina w 1938 r., A.G. Orłowa w 1939 r., I.I. Proskurowa w 1940 r. To samo spo­tkało naczelników oddziałów i oficerów prowadzących zagraniczną agenturę. Rozstrzelano wówczas połowę pracow­ników wywiadu i kontrwywiadu.

Także i tutaj byli funkcjonariusze po­chodzenia łotewskiego, polskiego, ży­dowskiego zastąpieni zostali przez oso­by o czysto rosyjskich nazwiskach, „sta­linowski zaciąg" pochodzący z nizin społecznych, zawdzięczający szybką karierę „Wielkiemu Językoznawcy".

 

Jak na taką skalę strat, dosyć szybko udało się pod kierunkiem F.I. Golikowa odbudować działalność wywiadu woj­skowego. Wymuszała to sytuacja - nad­ciągająca wojna. Dzięki kadrom Kominternu szybciej odbudowano siatkę wywiadu zagranicznego niż centralę. Jednak pierwsze operacje odnowionego Razwiedupr w wojnie z Finlandią z lat 1939-1940 przyniosły porażki. Ra­zwiedupr wspólnie z NKWD wspierał także zamach stanu w celu obaleniu proniemieckiego rządu Jugosławii i za­instalowania tam rządu prosowieckiego w 1941 r. Dzięki dobrze ulokowanej agenturze i rezydentom, jak L. Trepper i G. Robinson we Francji czy R. Sorge w Japonii, wywiad zbierał cenne infor­macje niepozostawiające złudzeń co do groźby nadciągającej wojny, choć nie zdołał np. przeniknąć planów wojen­nych III Rzeszy przygotowujących woj­nę ze Stalinem w 1941 r. Po rozbiorze Polski w 1939 r. i ustanowieniu granicy z III Rzeszą rozbudowano sieć wywiadu przeciwko Niemcom na granicy za­chodniej oraz bazy zaopatrzenia dla tworzenia ewentualnych oddziałów par­tyzanckich i dywersji.

Po wybuchu wojny z Hitlerem w czerwcu 1941 r. gwałtownie wzrosły rola i zadania wywiadu wojskowego, choć pierwszy rok działań wojennych zaznaczył się jego osłabieniem. W listo­padzie 1941 r. na czele Razwiedupr F.I. Golikowa zastąpił gen.-mjr A.P. Panfiłow. Zarówno centrala, jak i od­działy wywiadowcze poszczególnych frontów rozwinęły masowe przygotowa­nie kadr wywiadowców i całych grup dywersyjnych do działań na tyłach wro­ga. Tylko w ciągu pierwszego pół roku od rozpoczęcia wojny sowiecko-hitlerowskiej na tyły frontu przerzucono ok. 10 tyś. ludzi. Organizowano też od­działy partyzanckie, nieraz rozwijające się w duże formacje i prowadzące szczególnie na obszarach Ukrainy i Bia­łorusi szeroko zakrojone operacje. Na obszarze okupowanym tworzono rezydentury śledzące ruchy wojsk i orga­nizujące akcje sabotażowe.

Po bitwie o Moskwę w 1941 r. doko­nano reorganizacji, przekształcając w lutym 1942 r. Razwiedupr w Gławnoje Razwiedywatielnoje Uprawlenije (GRU) bezpośrednio podporządkowane narkomowi obrony, czyli Stalinowi. Na­zwa ta przetrwać miała aż do czasów współczesnych. GRU powierzono pro­wadzenie wywiadu strategicznego i agenturalnego za granicą i na całym okupowanym przez Niemców obszarze ZSRS. Naczelnikiem GRU został gen.-lejtnant LI. Iliczew - do lata 1943 r., a następnie Fiodor Fiodorowicz Kuzniecow. Równocześnie przy Sztabie Gene­ralnym utworzono Razwiedywatielnoje Uprawlenije (RU), które przejęło wy­wiad wojskowy na szczeblu frontów i armii. Podział ten trwał do końca woj­ny. Do działań kontrwywiadowczych powołano istniejący do 1946 r., podpo­rządkowany Sztabowi Generalnemu, Smiersz (Smiert' Szpionam), którego ekspozyturą w opanowanej przez komu­nistów Polsce miał się stać wkrótce Główny Zarząd Informacji.

Zreorganizowane GRU pod ochroną oddziałów partyzanckich tworzyło cen­tra operacyjne dla organizowania pracy operacyjnej, zbierania i przekazywania informacji. Istotną częścią tych działań było uniemożliwienie prób współpracy miejscowej ludności na terenie Białoru­si i Ukrainy z okupantem niemieckim przeciwko Sowietom. Wśród najgło­śniejszych akcji koordynowanych przez GRU w tym czasie było zamordowanie gauleitera Białorusi W. Kube w Mińsku w 1943 r.

W szerokim zakresie korzystano z in­formacji przekazywanych przez wywiad polski- Oddział II i AK w Polsce, szczególnie w okresie oficjalnej współ­pracy 1941-1943 r. Równocześnie wy­wiad sowiecki wykorzystywał podpo­rządkowaną mu siatkę wywiadowczą or­ganizacji komunistycznych - PPR, GL, następnie AL nie tylko przeciwko Niemcom, ale także dla rozpoznania oraz likwidacji struktur AK i państwa podziemnego, przenikając do nich, co wykorzystano po wkroczeniu Armii Czerwonej. Utworzony po stronie so­wieckiej Polski Sztab Partyzancki oraz Oddział II Sztabu Głównego AL były ekspozyturami GRU.

Na terenach krajów okupowanych, a nawet w samych Niemczech, zrzucano grupy dywersyjne, doświadczyły jednak one ciężkich strat. Wykorzystywano tu niemieckich komunistów. Prezydentury GRU obok NKWD działały w tym cza­sie na zachodzie Europy. W ramach operacji „Dora-Lucy" udało się GRU przeniknąć do niemieckiego Sztabu Ge­neralnego. Początkowo sukcesy odnosi­ła słynna siatka GRU tzw. „czerwonej orkiestry", działająca na terenie Nie­miec, Francji, Belgii, Holandii i Szwaj­carii, która przyczyniła się do klęski Niemców na froncie wschodnim. Nieraz tragiczny był los rezydentów, którzy po powrocie do Moskwy byli oskarżani o zdradę, oddawani w ręce Siersza i więzieni, jak np. Sandor Rado i Leopold Trepper. O efektach pracy wywiadu wojskowego świadczy nadanie 121 oso­bom pracującym dla GRU tytułu Boha­tera ZSRS.

Wojna z III Rzeszą nie zahamowała działań wobec krajów, które znalazły się z ZSRS w koalicji antyhitlerowskiej. GRU od jesieni 1941 r. otrzymywało in­formacje na temat prowadzonych przez aliantów prac nad zbudowaniem broni jądrowej. Wciągnięto do współpracy m.in. sympatyzującego z komunizmem fizyka pochodzenia niemieckiego Klausa Fuchsa pracującego w Anglii, a od 1943 r. w USA, nad projektem bomby atomowej. W USA przejęło z nim kontakt NKWD. Wiązało się to z decyzją nadzorującego służby specjal­ne Ławrientija Berii z 1942 r., by całość kontaktów i działań związanych ze zbie­raniem informacji o bombie atomowej prowadziło NKWD. Mimo to GRU, jego rezydenci i agentura nadal w USA i Kanadzie zbierali cenne informacje na ten temat, utrzymując kontakty z uczonymi, którzy dostarczali potrzeb­nej wiedzy.

Przejście na stronę przeciwnika spe­cjalisty od szyfrów w kanadyjskiej rezydenturze GRU Igora S. Guzenki spowo­dowało ujawnienie sieci agenturalnej zajmującej się szpiegostwem przemy­słowym i atomowym w Kanadzie. Ujawnione niedawno akta operacji „Venona" świadczą, iż służby amerykańskie wcześnie orientowały się w zakresie działalności sowieckiej siatki szpiegow­skiej GRU.

Rezydenturze GRU w Tokio zlecono nawet dostarczenie próbek z terenu wy­buchu pierwszych bomb atomowych w Japonii. Zadanie wykonano, choć je­den z funkcjonariuszy wkrótce zmarł, drugiego uratowała jedynie transfuzja krwi. Zdobyte przez wywiad informacje dotyczące konstrukcji i technologii bro­ni jądrowej były jednak decydujące dla zbudowania własnej bomby jądrowej i zdobycia przez ZSRS pozycji supermocarstwa.

Doświadczenia wyniesione z okre­su II wojny, a także zdobyte „aktywa operacyjne" w postaci agentury, były wykorzystywane w kolejnej odsłonie walki na „tajnym froncie" - w okresie zimnej wojny. Po zakończeniu wojny w celu intensyfikacji działań przeciwko mocarstwom Zachodu przeprowa­dzono w 1945 r. kolejną reorganizację wywiadu wojskowego, łącząc podpo­rządkowane narkomatowi obrony GRU i RU Sztabu Generalnego RKKA w GRU Generalnego Sztabu Armii Czerwonej z gen.-lejtnantem F.F. Kuzniecowem na czele. Kolejne zmiany nastąpiły już w 1947 r., gdy z inicjaty­wy W. Mołotowa, zainspirowanego po­wstaniem w USA CIA, postanowiono i w ZSRS połączyć wywiad cywilny MGB i wojskowy. Do nowego Komite­tu Informacji weszły zarządy GRU zdobywające i analizujące informacje. Na czele Komitetu stanął sam Mołotow, następnie A. Wyszyński, J. Malik, W. Zorin, jednak wobec braku ich do­świadczenia faktycznie kierowali GRU ich zastępcy.

CD. wyżej