W Polsce czyli wszędzie :)

 

Pokrętny felieton Mazurka z Dziennika 😀

"Żyjemy w wyjątkowo żałosnym kraju, którego politowania godni, chciwi, chutliwi i pazerni politycy, idiotami będąc,wystawiają nas na pośmiewisko świata całego, gwałcą demokrację i kpią z prawa. Cały cywilizowany świat ma nas za kretynów, bigotów i małpoludy. Oto pięć dowodów.
1. To u nas urzędujący prezydent wraz z premierem doszli do wniosku, że jednak nienawidzą rosnącego w rankingach popularności ministra spraw wewnętrznych. Ten bezczelny typ nie chciał uznać prawa premiera do ubiegania się o schedę po głowie państwa i ogłosił, że sam będzie kandydował. W związku z tym prezydent i premier wrobili uzurpatora w fikcyjną aferę korupcyjną, do zmontowania której użyli służb specjalnych.
2. To u nas prezydenta oskarżono o gwałt i molestowanie seksualne kilku kobiet. On zaś niczym niezrażony trwał na swoim stanowisku - mimo oburzenia połowy świata.
3. To u nas druga osoba w państwie okazała się kompletnym imbecylem niezdolnym przeliterować słowa „kartofel". Bęcwal ów skompromitował siebie i nasz kraj, kiedy udając się do Ameryki Łacińskiej, powiedział: „Gdybym wiedział, że tu przyjadę, pilniej uczyłbym się w szkole łaciny". To on wreszcie wdał się w dywagacje na temat Marsa, dowodząc, że są na nim woda, tlen i życie. Z litości nie wspomniał, że jest tam również kakao i poranna prasa.
4. To nasz premier, jedna z najbogatszych osób w kraju i na całym kontynencie, oskarżony o wielomilionowe malwersacje, kilkakrotnie zmieniał prokuratorów prowadzących przeciwko niemu śledztwa. Mało tego, jego partia przeforsowała ustawę przedawniającą część z tych śledztw.Niepokornych dziennikarzy pozwalniał z pracy, bo kontrolował kilka kanałów telewizyjnych i gazet.
5. To szef naszego rządu najpierw forsował krytykowaną w polowie Europy decyzję, by wejść w spółkę z kontrolowaną przez KGB rosyjską firmą i oddać jej w pacht cały sektor gazowy. Kończąc swą kadencję, premier podpisał odpowiednią umowę, a kilka dni później ogłosił, że właśnie zatrudnił się w tej firmie.
Tak, to wszystko działo się u nas. Jesteśmy wszak Francuzami (historia nr 1), mieszkającymi w Izraelu (2), mamy obywatelstwo USA (3) oraz Włoch (4), a pochodzimy z Niemiec (5).
Czy z faktu, że afery zdarzają się wszędzie, mamy wnioskować, że naszymi nie powinniśmy się martwić? Boże broń! Przejmujmy się, walczmy z nimi, ale znajmy miarę w umartwianiu się. Tak jak przez lata wmawialiśmy sobie, że jesteśmy (Chrystusem narodów, tak teraz zbyt łatwo wierzymy, że jesteśmy tychże narodów kloaką. A tymczasem ani tak z nami dobrze, ani tak fatalnie."
Za: "Dziennik", nr  170/2007, s. 16.
Jesteśmy zwykłym supernarodem, prawiespołeczeństwem ale praktycznie nie różniącym się od innych. Mamy wiele zalet, sporo wad ale nie dajmy się zwariować domorosłym manipulatorom i autorytetom, którzy z sadystycznym zacięciem próbują zrobić z nas świnie, podstępne kreatury i pariasów demokratycznego świata... Takimi zdołowanymi ludźmi łatwiej kierować i wmawiać im różne wyimaginowane przewiny.. Nie dajmy robić z siebie wałów! Powiedz nie płatnym pachołkom propagandy...